piątek, 21 lutego 2014

Gdzie wlezie kot


Wszędzie.

Nie ma takiego miejsca w domu, w którym by nie było Bonity.
Kilka razy udało mi się uchwycić jej ekscentryczne pomysły.
Nie wszystkie zdjęcia są dobrej jakości, ale dlatego, że łapałam chwilę byle czym się dało.


Uwielbiam obserwować, choćby przez szybę.

wtorek, 14 maja 2013

Młody kociak

W sierpniu 2011 nastąpiła upragniona przeprowadzka. Bonita miała wtedy 3 miesiące i była rozkosznym kociakiem. Wszędzie jej było pełno. Trzeba było uważać przy rozpakowywaniu kartonów, bo czasami lubiła w którymś zasnąć i można by ją było wyrzucić wraz z opakowaniem.
Do tej pory mieszkaliśmy na pierwszym piętrze, a teraz... na czwartym.
Nie wiedzieliśmy czy to będzie dla niej bezpieczne. Jednak okazało się, że to nie byle zwierzak i swój rozum ma :).
Kiedyś wam pokażę co ona potrafi.

Tak właściwie to nikt nie wiedział jak nasza kicia będzie wyglądała kiedy dorośnie. Jako kociak osesek, miała sierść koloru brunatno-szarego, a oczka przymglone z niebieską poświatą.
Z biegiem czasu sierść stawała się bardziej błyszcząca i ciemniejsza. Jednak nadal, kiedy padają na nią promienie słoneczne widać, że jest to ciemny, nieregularny brąz. Oczka natomiast zrobiły się żółto zielone. Czasami bardziej żółte. Dlatego ciężko zrobić jej zdjęcie, am face, bez jarzących się światełek.

A tutaj kilka zdjęć jakie się zachowały z pierwszych dni na nowym miejscu.


Zielone latarki :)






niedziela, 12 maja 2013

Nowy dom dla kociaka

Nadszedł cudowny dzień ( 05.07.2011 ) kiedy przywiozłam mojego małego kociaka do jej nowego domu.

W książeczce jaką dostałam, ma zapisane:

Imię Kota: Bonita 
( a na początku był Bonifacy - bo myśleli, że to kocurek :)

Data urodzenia08.05.2011  ( +/- dzień, dwa )

Rasa: mix  ( ja tak nie uważam, myślę, że jest to nowa rasa jeszcze niesklasyfikowana, ale tym się później zajmę ;)

Maść: czarna  ( no i tu też bym polemizowała, bo kiedy słońce na nią pada, widać dokładnie, że to nieregularny ciemny brąz )

Akurat za miesiąc się przeprowadzaliśmy na nową chatę :)
Te zdjęcia pochodzą jeszcze ze starego mieszkania.

Ulubiona kocia zabawa:


Od razu spodobała mi się kanapa z wielkimi poduchami, za które można się schować :)

Nowy członek rodziny

W pewne piękne niedzielne popołudnie, siedząc przed komputerem i beznamiętnie przeszukując aukcje w pewnym znanym serwisie aukcyjnym, znalazłam nowego członka naszej rodziny.
Kot, który mnie wzruszył i złapał za serce.

Te oczka wołały do mnie: Weź mnie, a nie pożałujesz ;)

Bonita - czas zacząć porządki

Bonita zasługuje, by mieć swojego bloga.
Dlaczego? 
Bo jest niesamowitym, czarnym kotem. 
Bo jeszcze nigdy nie spotkałam takiego zwierzęcia. 
Bo w tych kocich oczach jest tyle mądrości.
Bo te kocie oczy są pełne wyrazu.
Bo te kocie oczy mówią do nas.
Bo czasami wiem co mój kot myśli.

Od czasu kiedy wzięłam ją z fundacji, nazbierało się trochę fotek i przeżyć związanych z  tym wspaniałym stworzeniem. Dlatego, żeby te zdjęcia nie przepadły (przy któreś tam, kolejnej formatce ) postanowiła wrzucić je do sieci. 
A co? Niech kicia też ma swoje 5 minut :) 
Czas na uporządkowanie zdjęć.


czarny-kot-bonita.blogspot.com
Mój cudowny kot Bonita